18 stycznia 2011

inicjacyjny akcent reportera komercyjnej stacji rozlega się z głośników kineskopowego telewizora uzbrojonego w antenę naziemną / skurczona i półsucha przysadka starej kobiety zaczyna ślinić się hormonami podekscytowania / gruby ratler siedzący na jej spuchniętych kolanach dyszy ospale trawiąc gotowanego kurczaka z rozgotowanym ryżem  / czas płynie wolno / listonosz z emeryturą nadejdzie wkrótce w kurtce podszytej zapachem śmieci palonych w piecach i wiatrem zimnym co wyrywa kit ze szpar w oknach na klatce