Słabo słyszę. W dzisiejszym śnie twoja matka opiera mokre policzki o moje chude ramię i milczy. Jest w niej dużo z ciebie, którą zapominam. Przez odbicie w lustrze toaletki patrzy mi w oczy tak, że robi mi się słono w gardle.
Jutro jadę do sąsiedniego miasta.
Słabo słyszę. Niedowidzę. Pamięć izoluję mocną szkotką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz