Doskonale rozumiem, że nożyce tną papier, jak również dlaczego kamień wygrywa z nożycami.
Jednak za cholerę nie pojmuję faktu, że papier wygrywa z kamieniem.
Kiedy wystawiam zaciśniętą dłoń, a druga osoba pokazuje papier i ogłasza z triumfem, że wygrała, wówczas rozprostowuję zaciśnięte ramię kierując pięść w stronę jej twarzy i rozkwaszając soczystą wargę oponenta mówię;
- Wybacz, papier powinien był cię ochronić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz